Porzucone, niechciane, opuszczone… a jednak znalazły bezpieczną przystań na zawsze. Dzięki programowi Adopciaki.pl, prowadzonemu od 2015 roku przez Fundację Viva! w partnerstwie z firmą Purina, już ponad 6,5 tysiąca psów i kotów trafiło do dobrych domów. To tak, jakby wyadoptować wszystkie zwierzęta z 30 schronisk!
Skrzat, Lusia, Czarek, Tosia, Rosół… takich historii nasi wolontariusze mają do opowiedzenia tysiące
Historia Skrzata chwyta za serce. 12-letni, niewidomy i niesłyszący psiak po śmierci opiekuna trafił do schroniska, gdzie miał dzielić boks z młodszymi, silniejszymi psami. To prosta droga do tragedii. Na szczęście Skrzat został przez nas w porę przejęty i umieszczony w jednym z naszych domów tymczasowych. Pani Helenka wraz z mężem od lat przygarniają stare, schorowane psy i koty, na „tymczas” albo na dożycie. Skrzatowi się poszczęściło. Zdobył serce tymczasowej rodziny i został przez nich adoptowany. Całą historię Skrzacika i wywiad z Panią Helenką możecie przeczytać TUTAJ.
Dwuletnia Lusia została znaleziona zimą na działkach. Zmarznięta i głodna błąkała się w poszukiwaniu jedzenia i ciepła. Chyba znała człowieka, bo lgnęła do ludzi i szukała wsparcia. Ale nikt jej nie szukał. Porzucona? Zagubiona? Nie wiemy, ale na pewno nikomu niepotrzebna. Miała szczęście – od razu trafiła do naszego domu tymczasowego, gdzie pokazała swój wspaniały charakter. A stamtąd do cudownego, odpowiedzialnego domu stałego, Eweliny i Pawła. Całą historię Lusi możecie przeczytać TUTAJ
Czarek błąkał się po ulicach Opoczna. Został odłowiony i trafił do lokalnego schroniska, gdzie dostał łatkę „agresywny”, bo szczekał i rzucał się na kraty. Dla dość dużego, w dodatku czarnego psa, taka diagnoza to wyrok dożywocia w schronisku. W naszym domu tymczasowym Czaruś okazał się uroczym, młodym, przyjaznym i pełnym energii psiakiem w typie bordera. Nic dziwnego że za kratami wariował z frustracji. Kiedy tylko trafił na stronę adopciaki.pl posypały się ankiety adopcyjne. Chłopak zamieszkał w Warszawie z super opiekunami, Anią i Bartkiem i jest przeszczęśliwy. I oni też! Całą historię Czarka możecie zobaczyć TUTAJ.