Jestem Lucky. Jestem psem w średnim wieku i ważę 20 kg. Jestem mistrzem skakania. Bardzo lubię biegać i szaleć w ogródku, ale nie przepadam za spacerami. Jestem ostrożny w stosunku do ludzi, dopiero uczę się zaufania do nich. W domu tymczasowym mieszkam z dziećmi, ale traktuję j
Jestem Lulek. Jakiś czas temu moja rodzina postanowiła wyjechać na wakacje... niestety beze mnie. Porzucili mnie przy drodze, gdzie błąkałem się kilka dni, czekając na ich powrót. Niestety nie doczekałem się. Doczekałem się za to wyroku za kratami schroniska. To nie było fajne miejsce.
Jestem Tajfun. Kilka lat spędziłem niestety w schroniskowej izolatce. Średnio dogaduję się z innymi psiakami, dlatego tam się znalazłem. Aktualnie mam koleżankę, z którą dogaduje się świetnie, więc prawdopodobnie z innymi suczkami dogadam się całkiem nieźle. Swoją fizjonomią przyp
Urodziłem się w sierpniu 2014r. w osiedlowej piwnicy, z której zabrała mnie do swojego domu Edyta. Wyrosłem na strasznego pędziwiatra - skaczę, biegam. Jak tylko nie śpię to nie wysiedzę w miejscu. Lubię przytu
Urodziłam się w kwietniu 2014 r. jako wolno żyjąca koteczka. Kiedy moja mama mnie opuściła to zamieszkałam w domu u Edyty. Pierwsze miesiące nie były łatwe, bo wszystkiego się bałam. Mimo to było mi bardzo
Od lat prowadzimy domy tymczasowe dla bezdomnych psów i kotów. Przygotowujemy je do życia z człowiekiem, a kiedy są gotowe do adopcji, oddajemy w jak najlepsze ręce.
Zwierzaki mieszkają z nami w domu, a nie w schronisku. Dlatego dobrze wiemy jak się zachowują, jaki mają charakter, z czym trzeba będzie popracować. Dzięki temu możemy Ci pomóc i doradzić w tej ważnej decyzji.
Tak wygląda bezdomność w schronisku...
...a tak u nas "na tymczasie"
Tym autem adopciaki jadą po lepsze życie.
Jesteśmy grupą prywatnych osób, wolontariuszy. Zwierzęta to nasza pasja i poświęcamy mnóstwo czasu i energii, żeby przemienić niechciane bezdomniaki w kochane i szczęśliwe Adopciaki.
To kosztuje. Transport, leczenie, czipowanie, odrobaczanie, odkleszczanie, sterylizacja, żywienie, akcesoria, praca z behawiorystą, szkolenia, ogłoszenia w necie... wydatków jest mnóstwo.
Nie mamy dotacji publicznych. Pomaga nam firma Purina, która zapewnia Adopciakom start w programie - więcej o zaangażowaniu Puriny w zakładce NASI PARTNERZY.
Ale większość kosztów utrzymania i adopcji naszych zwierząt pokrywamy sami, z własnych, prywatnych środków i dzięki szczodrości darczyńców - zwykłych ludzi, takich jak Ty.