ZDROWIE

03.09.2019

PIERWSZA POMOC - ZATRUCIA

Słysząc o zatruciach, na myśl przychodzą nam różnego rodzaju substancje toksyczne, zażywane doustnie. Ale może do nich dojść także drogą oddechową oraz przezskórną. Co więcej, substancją trującą mogą być wszechobecne w naszych domach produkty. Warto zatem wiedzieć, co robić w sytuacji zagrożenia zdrowia, a nawet życia ukochanego zwierzaka.  


Trucizną może okazać się substancja z naszego najbliższego otoczenia, której nawet byśmy o to nie podejrzewali. Dla psów i kotów toksyczne są bowiem: czekolada, cebula, czosnek, winogrona, ale również leżące w naszych apteczkach ibuprofen czy paracetamol.

Pamiętać należy, że zwłaszcza koty uwielbiają podjadać liście roślin. Obecne w naszym ogrodzie konwalie, tulipany, lilie, bluszcze ozdobne mogą doprowadzić do poważnych zatruć naszego pupila. Niezwykle groźna jest też trutka na szczury rozsypywana w okolicach piwnic, garaży, magazynów. Jeśli chodzi o zatrucia drogą oddechową, zwykle mamy do czynienia z zatruciem tlenkiem węgla lub rzadziej spotykane - amoniakiem. Zatrucie przezskórne możliwe jest wtedy, gdy nasz pupil wytarza się w jakiejś substancji chemicznej lub gdy np. użyjemy preparatów przeciwkleszczowych dla psów na skórę kota. Zawarta w nich permetryna nie jest toksyczna w użytych dawkach dla psów, ale u kotów potrafi wywołać poważne objawy zatrucia.

 


Liczy się czas

Konsekwencje zatrucia są tym większe, im dłużej organizm narażony jest na jej działanie, zatem niezwykle istotne jest, byśmy zaczęli działać jak najszybciej. Pomoc udzielona przez nas jeszcze w domu może mieć kluczowe znaczenie dla zdrowia, a nawet życia zwierzęcia. Zawsze zachęcam opiekunów zwierząt, aby przed jakimkolwiek działaniem w zakresie zdrowia zwierząt zasięgali konsultacji telefonicznej z lekarzem weterynarii. Uzyskamy wtedy najlepsze instrukcje. Czasem jednak nie mamy takiej możliwości, a czas ucieka i trzeba działać. Jeśli tylko widzimy, że nasz pies lub kot zjada coś podejrzanego, coś, co potencjalnie może okazać się trucizną - w pierwszej kolejności starajmy się zabrać z pyszczka ten “kąsek”. Gdy jednak jest już za późno i wszystko zostało połknięte, wtedy należy pozbyć się trucizny z żołądka. W żołądku pokarm, a więc i połknięta substancja toksyczna, przebywać może od 1,5 do 2 godzin. Prowokując wymioty w tym czasie jesteśmy w stanie nawet całkowicie usunąć zjedzoną truciznę z organizmu. 


Jak to zrobić? 

Jest cała masa leków, które bardzo łatwo sprowokują odruch wymiotny. Może nam w tym pomóc woda utleniona podana doustnie. Ma ona specyficzny smak, więc nie ma co liczyć na samodzielne wypicie przez zwierzaka tego specyfiku, ale możemy podać ją strzykawką w ilości ok. 2 ml na każdy kilogram masy ciała. Czasami trzeba podać kilka takich porcji, aby uzyskać pożądany efekt. Szanse na wywołanie wymiotów zwiększymy, wymuszając na naszym pupilu bieg lub zabawę, żeby szybciej “zakotłowało się” w brzuchu. UWAGA! Gdy tylko nasz zwierzak zacznie wymiotować należy zaprzestać zabawy, aby nie doszło do zachłyśnięcia się wymiotami. 

Przeciwwskazaniem do takiego postępowania jest zatrucie substancją żrącą, jak na przykład wybielacz do tkanin. Wtedy nie możemy prowokować wymiotów, bo nie dość, że doszło do poparzenia jamy ustnej i przełyku podczas połykania trucizny, to jeszcze “poprawimy” sytuację przemieszczając ją w przeciwną stronę. 

Podobnie jest przy zatruciu substancjami, które łatwo się pienią. Wymioty pianą są trudne i łatwo o wchłonięcie treści do układu oddechowego, co może skomplikować sytuację zdrowotną naszego podopiecznego.


Szybki detox

Jeśli od zjedzenia potencjalnie trującej substancji minęło więcej niż 2 godziny, wtedy wywoływanie wymiotów nie przyniesie żadnych korzyści, natomiast zastosowanie substancji, które ograniczą jej wchłanianie z przewodu pokarmowego będzie miało kluczowe znaczenie w dalszym rozwoju wydarzeń. Doskonale nadaje się do tego węgiel aktywny, który zazwyczaj znajduje się w apteczkach domowych jako środek przeciwbiegunkowy. Węgiel ma właściwości absorpcyjne, czyli wiąże wszystko, co napotka na swojej drodze, uniemożliwiając dalsze wchłanianie z przewodu pokarmowego, a co za tym idzie: ogranicza potencjalnie toksyczne działanie. 

Ile powinniśmy podać tego węgla? Odpowiedź brzmi: dużo. Zazwyczaj wystarczającą dawką węgla leczniczego będzie ½ tabletki na kilogram masy ciała. W przypadku dużych zwierząt podajmy to, co mamy, jeśli nie całkowicie, to przynajmniej częściowo ograniczając wchłanianie z przewodu pokarmowego substancji toksycznych, co będzie miało pozytywne przełożenie na zdrowie naszego pupila.

Nie podawajmy też naszemu zwierzęciu nic do jedzenia, jeśli wiemy lub podejrzewamy, że zjadło jakieś trujące substancje. Nakarmiony pacjent nie powienien być poddawany narkozie, a ta jest konieczna do założenia sondy w celu płukania żołądka.

Jeśli nie uda nam się sprowokować wymiotów, to nie czekajmy z założonymi rękoma na rozwój wydarzeń. Podajmy węgiel leczniczy i udajmy się jak najszybciej do przychodni weterynaryjnej. Personel medyczny wykona wszystkie możliwe zabiegi, łącznie z płukaniem żołądka, jeśli będzie to konieczne oraz podłączy płyny i poda leki usprawniające eliminowanie toksyn wraz z moczem oraz przeciwdziałające skutkom zatrucia.


Lekkie zatrucie

Nieco specyficzną grupą zatruć pokarmowych jest zjedzenie przez psa lub kota niewłaściwego pokarmu: grillowanego kawałka mięsa, zazwyczaj solidnie przyprawionego, karmy dedykowanej innemu gatunkowi lub dla innej grupy wiekowej albo po prostu zgarnięcie kawałka wędliny, który spadł nam z talerza i nasz zwierzak postanowił się nim zaopiekować. Mimo, iż takie wydarzenia mogą doprowadzić do zagrożenia zdrowia, to najczęściej dochodzi jedynie do krótkotrwałej biegunki. Jeśli przy tym wszystkim nasz zwierzak czuje się względnie dobrze, jest aktywny, interesuje się otoczeniem i nie wymiotuje, zazwyczaj dwudziestoczterogodzinna głodówka przynosi dużą poprawę. Jednak gdy samopoczucie naszego czworonoga jest złe lub zwierzę wymiotuje - wtedy nie ma na co czekać i trzeba zasięgnąć porady specjalisty.


Toksyny w powietrzu

W przypadku narażenia na zatrucie drogą oddechową pierwsza pomoc sprowadzać się będzie przede wszystkim do usunięcia zwierzęcia z miejsca, gdzie stężenie toksyn jest wysokie. W miarę możliwości umieszczamy naszego pupila w przewiewnym miejscu z dostępem do świeżego powietrza. Nie zwalnia to jednak z późniejszej wizyty u lekarza weterynarii.


Zatrucia przezskórne

Gdy nasz ukochany zwierzak domowy wytarza się nieznanej substancji, która potencjalnie może okazać się dla niego toksyczna - najczęściej są to różnego rodzaju rozpuszczalniki, farby lub inne chemikalia przemysłowe - wtedy należy w możliwie jak największym stopniu, usunąć nadmiar substancji z sierści. Świetnie nadają się do tego suche i czyste ściereczki lub papierowe ręczniki. Pamiętajmy przy tym o zabezpieczeniu swoich dłoni przed działaniem szkodliwych substancji. Kolejnym krokiem będzie spłukanie letnią wodą miesc, gdzie dana substancja ma kontakt ze skórą i sierścią, a następnie dokładne umycie psa lub kota w szamponie pielęgnacyjnym. Specyficznym przypadkiem tego rodzaju zatrucia jest zastosowanie u kotów preparatów przeciwpchelnych dedykowanych psom. Niestety u niektórych osób wciąż panuje przekonanie, że kot to taki trochę mniejszy pies, więc właściwie nic nie zaszkodzi, jeśli psi preparat wyleję na kota. Zaszkodzi! I to bardzo. Objawy neurologiczne w postaci drgawek oraz ślinienie i wymioty pojawiają się bardzo szybko, a co za tym idzie - toksyczność takich preparatów jest bardzo wysoka. Tutaj nie traćmy czasu na kąpiele, zwłaszcza, że większość kotów źle znosi przymusowy kontakt z wodą. Już w drodze do weterynarza starajmy się wytrzeć miejsce, gdzie błędnie został zastosowany preparat, aby ograniczyć dalsze wchłanianie trucizny przez skórę.


Konieczna wizyta

Niezależnie od rodzaju zatrucia zawsze powinny być konsultowane przez lekarza weterynarii. Może się okazać, że udzielona przez nas pierwsza pomoc będzie bardzo skuteczna - wtedy tylko potwierdzimy brak zagrożenia dla zdrowia naszego pupila. Często jednak jest tak, że mimo prawidłowo przeprowadzonej pierwszej pomocy pacjent wymaga jeszcze szeregu innych działań, co zapewnić może jedynie wykwalifikowany personel medyczny. 

Udając się z zatrutym zwierzęciem do przychodni weterynaryjnej, dobrze jest powiadomić taką placówkę wcześniej o naszej rychłej wizycie. Pozwoli to na przygotowanie niezbędnych materiałów, leków i narzędzi do kompleksowej pomocy.


Franek Paśko, lekarz weterynarii