Cześć, jestem Nutka - mam dom

Cześć, jestem Nutka. Jestem maleńką sunią. Mówią, że wyglądam jak miniaturowa Corgi. Choć mam dopiero 2 lata, sporo w życiu przeszłam. Nikt nigdy się o mnie nie troszczył. Sama musiałam zadbać o siebie, a potem też o moje szczeniaki. Błąkałam się po wsiach, czasem mnie przeganiano, a czasem ktoś rzucił jakąś kość. Tak zrozumiałam, że warto kręcić się wokół ludzkich domów, bo tam można zdobyć jedzenie, ale nie ufałam ludziom, bo nigdy nie wiedziałam czego się mogę spodziewać. W końcu jakiś człowiek złapał mnie na pętlę i zawiózł do schroniska. To było traumatyczne przeżycie, uciekłam stamtąd, ale znów mnie odłowiono. Tym razem trafiłam w lepsze miejsce, do domu tymczasowego w Warszawie. Tu zaczęłam uczyć się życia z człowiekiem. Jestem jeszcze nieufna i łatwo mnie przestraszyć. Boję się głośnych dźwięków i gwałtownych ruchów, trzeba się ze mną obchodzić bardzo delikatnie. Bardzo się staram i robię ogromne postępy! Co dzień jest lepiej. Zaczynam rozumieć, że ludzki dotyk nie boli, a spacery mogą być fajne. Odławianie zostawiło ślad na mojej psychice. Najbardziej się boję się być łapana i ciągnięta na jakimś sznurku, więc ze smyczą trzeba postępować umiejętnie. Na spacerach jestem jeszcze niepewna i ostrożna, dopiero uczę się spokojnie mijać ludzi i inne psy. Zaczynam już węszyć i eksplorować otoczenie. Co chwilę spoglądam na tymczasową opiekunkę i upewniam się, że wszystko jest w porządku. Lubię jak do mnie mówi i dodaje mi otuchy :) Potrafię grzecznie zostawać sama w domu. Nie niszczę, nie hałasuję, śpię. Jestem czyścioszką i nie lubię załatwiać się w domu, wolę na zewnątrz. Choć czasem zdarza mi się jeszcze mała wpadka ;-) Szukam kogoś, kto będzie miał cierpliwość i zrozumienie dla takiego wrażliwca jak ja. Przy delikatnym traktowaniu, z czasem na pewno pięknie się otworzę i zacznę żyć pełnią psiego życia. Kogoś, kto pokaże mi, jaki piękny i bezpieczny może być świat, pomoże mi nabrać pewności siebie i przywróci mi młodzieńczą radość. Bo przecież całe życie przede mną!