Cześć, jestem Dino - mam dom

Zwierzak: Pies

Płeć: Męska

Wiek: 5 lat

Waga: 30 kg

Rozmiar: Duży

Aktywność: bardzo aktywny

Czy może mieszkać z dziećmi?
Czuje się niepewnie w towarzystwie dzieci, polecamy raczej do domu bez dzieci

Czy może mieszkać z innymi zwierzętami? Nie akceptuje żadnych innych zwierząt w domu

Miejsce tymczasowego pobytu: Warszawa

Możliwość adopcji: Jest do adopcji w całej Polsce

Jestem Dino, mam 2 lata. Mówią, że moim pra pra pra dziadkiem może być jakiś Rodesian Ridgeback. Chyba jestem ładny - też tak mówią. Nie jestem jednak rasowym psem na lwy, ale - to prawda - lubię poganiać i to nie za wolno. Jestem ogromnym wulkanem energii - to moja zaleta, ale i trochę wada, gdy nie mogę tej energii zrealizować - wtedy mnie "nosi". Szukam doświadczonego domu, który będzie pracował z moją reaktywnością - dużo, naprawdę dużo rozumiem, lubię się uczyć, znam bardzo wiele poleceń i komend, ale ktoś, kto do mnie mówi, musi wiedzieć, że jestem niecierpliwy. Lubię zachętę do rozmowy - smaczki, kabanos - tym możesz kupić moją uważność. Szukam kogoś, kto pokocha mnie takim, jaki jestem - a mam swój temperament, ale też jasno postawi granice i będzie ze mną pracował - a najważniejsze, nie ulegnie i będzie konsekwentny, lubię to i potrzebuję tego, choć czasem pokażę niezadowolenie. Nie - to nie. Zostań - to zostań. Nie wolno - to nie wolno. Szukam domu aktywnego - z opiekunem, który lubi pobiegać w terenie, zabierze mnie do lasu czy na pole, nie zniknie na długie godziny. Nie czuję się dobrze w mieszkaniu pełnym ludzi - nie przepadam za dziećmi, jestem o nie trochę zazdrosny. Zdecydowanie chciałbym trafić do domu z ogrodem, gdzie będę mógł powęszyć, pobiegać, uciąć sobie drzemkę. Znam polecenie na miejsce - i lubię je mieć tylko dla siebie. Ogród nie może być jednak moją jedyną rozrywką. Potrzebuję codziennie dużej dawki ruchu, spacerów. Potrzebuję też rutyny i poukładanego, zrównoważonego życia. Nie lubię zostawać sam, wtedy szukam sobie zajęć, a moja ulubiona zabawa to: "jestem Twoim tapicerem". Lubię inne psy, ale nie wszystkie - z niektórymi trochę się szarpię, ale mądry właściciel na pewno nauczy mnie, jak je akceptować i jak się z nimi kulturalnie bawić. Ale mieszkać pod jednym dachem - nie, dziękuję. Koty? Oj tak - wyczuję je na kilometr. Podobnie jak jeże, kuny i wszystko, co się rusza - będę na nie polował, więc z "rodzinnej" zabawy raczej nici. Jeśli dasz mi to wszystko - oddam Ci moje psie serce. Serio!