Cześć, jestem Sonia - mam dom

Zwierzak: Pies

Płeć: Żeńska

Wiek: 7 lat

Waga: 5.8 kg

Rozmiar:

Aktywność: średnio aktywny

Czy może mieszkać z dziećmi?
Lubi dzieci i może z nimi mieszkać, o ile potrafią uszanować potrzeby zwierzaka

Czy może mieszkać z innymi zwierzętami? Akceptuje wszystkie zwierzęta

Miejsce tymczasowego pobytu: Warszawa

Możliwość adopcji: Jest do adopcji w całej Polsce

Jestem Sonia, mieszkam w Warszawie i mam około 2 lata. Przez jakiś czas byłam w schronisku - brr, okropne miejsce! Teraz jestem "na tymczasie" i szukam domku. Bardzo szybko przywiązuję się do ludzi i szukam w nich wsparcia, zdarza mi się płakać, jak człowiek wychodzi. Z moją opiekunką pracujemy nad tym i mamy już małe sukcesy. Jestem bardzo grzeczna i spokojna, nie boję się hałasów, ruchu ulicznego, potrafię jeździć w samochodzie, autobusie, super dogaduję się z psami i kotami i uwielbiam ludzi - małych i dużych.

Z dzienniczka Adopciaka

20.10.2015

Pierwszy dzień w DT

​Helou, helou! pierwszy dzień w domu tymczasowym spędziłam na poznawaniu okolicy na spacerach, przyzwyczajaniu się do towarzystwa zupełnie nowych ludzi, dużego psa i kotów. Przetestowaliśmy schody, windę, schody ruchome, jazdę pociągiem metra, poznawanie się z psami i ludźmi. Wszystko mi poszło bardzo dobrze, bez nadmiernych nerwów, aż się zmęczyłam i musiałam odpocząć na kolankach:)

20.10.2015

Pierwsze lody przełamane:)

​Drugi dzień w DT to wizyta u weterynarza (brrrr), trzeba było zrobić "przegląd", więc miałam pobieraną krew, mierzoną temperaturę, oglądane łzawiące oczka, badany brzuszek i obcinane pazurki. Wszystko to zniosłam super dzielnie, nie wyrywałam się, nie szczekałam, nie płakałam. Prawdziwy psi skarb ze mnie, prawda?:)
Podczas wizyty poznałam pięknego, rasowego kolegę, Arnolda, powiem Wam, że to całkiem miły koleś:)

21.10.2015

Adopciakowa Panienka podróżuje po Warszawie:)

​Cześć, to ja, Sonia. Dużo dzisiaj jeździłam autobusami, pojechałam nawet na drugą stronę Wisły, bo musiałam dojechać aż na ulicę Modlińską (to taka dłuuuuuga i hałaśliwa ulica, po której jeździ duuużo samochodów). Wcale się nie bałam, siedziałam sobie grzecznie na przystanku, wskoczyłam do autobusu, a jak zrobił się mały korek, to nawet oczko przymknęłam i podrzemałam. Podobno jestem urodzonym psem-podróżnikiem - pojadę z Tobą i samochodem, i pociągiem, i autobusem, będę super grzeczna, byle tylko być blisko Człowieka...   

22.10.2015

Nowe przyjaźnie Sonii:)

​Już wiecie, że jestem prawdziwym mieszczuchem - bez problemu jeżdżę komunikacją miejską, superowo zachowuję się w kawiarniach i innych miejscówkach, do których wpuszczają pieseły (a jak nie wpuszczają, to nie wiedzą, co tracą:), jestem nieszczekliwa, nie kłócę się z innymi psami, w ogóle psi ideał. A dzisiaj poznałam taką rudą, która się wepchnęła na pierwszy plan, ale co mi tam - niech korzysta, ja nie mam parcia na szkło:))

A poza tym dzisiaj rozmawiałam z jedną miłą panią, która powiedziała, że wcale nie jestem jakimś tam burkiem, ale bardzo przypominam charcika włoskiego. Ale w czym, zapytają złośliwcy. A, zaraz Wam udowodnię:). Z wyglądu: jestem szczuplutka, wysoka i mam długie nóżki, krótkie futerko, długi pyszczek i stojące uszka. Moja osobowość też jestem bardzo charcikowa: mam delikatny charakter, źle znoszę zmiany (a wiecie, że ostatnio dużo działo się w moim życiu i potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby sobie poradzić), a jednocześnie jestem bardzo towarzyska, radosna, energiczna i szybko się uczę (dzisiaj nauczyłam się komendy "siad"). Najważniejsza jest dla mnie miłość i uwaga mojego Opiekuna, bardzo szybko się przywiązuję i okazuję swoje uczucia chętnie i spontanicznie. I - jak to charcik - jestem pełna gracji, wdzięku i uwielbiam ciepełko, więc chętnie spędzam czas pod kocykiem czy kołderką, a śnieg i deszcz to nie moja bajka:). Mogę mieszkać i w bloku, i w domu. Czyż to nie wspaniałe?:)
Pozdrawiam Was w ten szary dzień:)
Sonia
Ps. Wypełniliście już ankietę? nie ma na co czekać, przecież czeka na nas tyle fajnych, wspólnych chwil:)

25.10.2015

Dzień Kundelka:)

​Nic Wam nie mówiłam, bo by nie było niespodziewajki, ale byłam w telewizji z okazji Dnia Kundelka. Najpierw czekałam i spotkałam dużo fajnych ludzi, którzy mówili, że taka jestem spokojna i grzeczna. Potem przyszedł taki miły pan, z którym się trochę pościskaliśmy i poleżeliśmy do góry brzuchem. A potem już była emisja i siedziałam na kolanach, i słuchałam, jak Pani Ania opowiada o Adopciakach i w ogóle adoptowaniu piesków:). Oglądaliście?

26.10.2015

Jesienny poranek Sonii:)

Dzień dobry, jak tam Wasz poranek? my poszliśmy na bazarek na zakupy, jak widzicie, kupiłam śliwki na powidła:). Ładna ta jesień, co? u Was też?

Pamiętacie, że Sońka szuka domu? tego jedynego, swojego, najważniejszego na całe życie? Sonia grzecznie i chętnie chodzi na spacery, jak widać na zdjęciu, grzecznie czeka aż Opiekunka zrobi zakupy, nie rozpraszają jej ludzie spacerujący wokoło, podchodzący blisko niej. Jest spokojna i skupiona na Opiekunie.

30.10.2015

Kłopot

​Pewnie niektórzy myślą, że piesełek to tylko kłopot - nie można go nigdzie zabrać, będzie się kręcił w autobusie czy samochodzie, nie zaczeka na Was, jak będziecie mieć spotkanie z koleżanką czy kolegą w knajpce...a to nie tak, zupełnie nie tak...
Ściskam Was mocno za wrażliwe na psi los serducha, Sonia :) 

05.11.2015

Smaczek

Smaaaaaaczka dla mnie masz? :)
Dzień dobry, co u Was? bo u mnie coraz fajniej - przyzwyczajam się do zostawania w domu sama. Idzie mi co raz lepiej. Mniej płaczę. Uczę się zostawać w takiej klateczce, co się nazywa kennel i jest po to, żeby piesek miał swoje miejsce, gdzie nikt mu nie włazi i gdzie czuje się bezpiecznie. Ja mam w kennelku mięciutką poduchę, wodę, dostaję tam jedzonko oraz najlepsze smaczki. 
Taki mały, biały piesek, podobny trochę do mnie, napisał o kennelu na swoim blogu. O, poczytajcie sobie: http://bialyjack.pl/klatka-kennelowa-i-crate-games

Poza tym strasznie dużo ostatnio jeździłam samochodem (nie, nie prowadzę sama:) i wszyscy mówią, że super sobie radzę. Kładę się i zasypiam. Taki ze mnie super-pies.

Pamiętacie, że szukam domku? Nie chcę już być wciąż na tymczasie...wreszcie chcę mieć taką swoją poduchę na zawsze... zadzwonicie, napiszecie? jestem małym pieskiem i nie zajmuję dużo miejsca...a serducho mam straaaaaasznie duże :)

01.12.2015

Sonia szafiarka

Hej, ostatnio rzadko się pojawiam, bo intensywnie się oduczam panikowania i nie mam czasu na fotki i stylizacje...ale zimno się zrobiło i melduję, że modna jest kratka...

Wasza szafiarka, Sonia...

23.02.2016

Jestem w domciu!!!!

Moi drodzy, czy wiecie że od kilku dni mieszkam we własnym, prywatnym domu? Nie? To się dowiedzcie ;)

Zmieniono mi imię, teraz jestem Mania. Mojej opiekunki nie odstępuję na krok, razem chodzimy do pracy, na zakupy. Wszędzie. Jest bosko. Właśnie takiego domu szukałam!