Już wiecie, że jestem prawdziwym mieszczuchem - bez problemu jeżdżę komunikacją miejską, superowo zachowuję się w kawiarniach i innych miejscówkach, do których wpuszczają pieseły (a jak nie wpuszczają, to nie wiedzą, co tracą:), jestem nieszczekliwa, nie kłócę się z innymi psami, w ogóle psi ideał. A dzisiaj poznałam taką rudą, która się wepchnęła na pierwszy plan, ale co mi tam - niech korzysta, ja nie mam parcia na szkło:))
A poza tym dzisiaj rozmawiałam z jedną miłą panią, która powiedziała, że wcale nie jestem jakimś tam burkiem, ale bardzo przypominam charcika włoskiego. Ale w czym, zapytają złośliwcy. A, zaraz Wam udowodnię:). Z wyglądu: jestem szczuplutka, wysoka i mam długie nóżki, krótkie futerko, długi pyszczek i stojące uszka. Moja osobowość też jestem bardzo charcikowa: mam delikatny charakter, źle znoszę zmiany (a wiecie, że ostatnio dużo działo się w moim życiu i potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby sobie poradzić), a jednocześnie jestem bardzo towarzyska, radosna, energiczna i szybko się uczę (dzisiaj nauczyłam się komendy "siad"). Najważniejsza jest dla mnie miłość i uwaga mojego Opiekuna, bardzo szybko się przywiązuję i okazuję swoje uczucia chętnie i spontanicznie. I - jak to charcik - jestem pełna gracji, wdzięku i uwielbiam ciepełko, więc chętnie spędzam czas pod kocykiem czy kołderką, a śnieg i deszcz to nie moja bajka:). Mogę mieszkać i w bloku, i w domu. Czyż to nie wspaniałe?:)
Pozdrawiam Was w ten szary dzień:)
Sonia
Ps. Wypełniliście już ankietę? nie ma na co czekać, przecież czeka na nas tyle fajnych, wspólnych chwil:)